sobota, 29 września 2012

Orcs Giant #2

Zapytacie się pewnie, gdzie pierwszy? Ano... zgubiłem, to znaczy chyba się odmacza z farby, ale pewny nie jestem, bo nie widzę co w słoiku leży, a boję się otworzyć. Tak czy inaczej, bawiłem się aero nad skórą i glazingiem nad całą resztą. Trening czyni mistrza.

Where's the first one you might ask. Well, I lost it I guess. I mean there is something in my paint stripping jar, but I wouldn't dare opening it. Anyhoo... I was playing around with my airbrush on the skin and glazing techniques on everything else. Practise makes perfect!

Photobucket

3 komentarze:

  1. Dużo skóry ( tych skórzastych nie maluje tak wielu, ponieważ wychodzą mi albinosy albo afroamerykanie),skóra w moim patrzeniu na malowany świat jest cholernie trudna, tym bardziej aerografem. Fajne portki i niesamowita broń ( nagrobek na trzonku wypaśny). Po aerografie zagłębienia na skórze malowałeś brązową farbką ( tak to wygląda ze zdjęć) - nie łatwiej było użyć jakiegoś inka? Pomyślałbym jeszcze o odcięciu barwą od skóry przepaskę naramienną ( wiązaną), skórzaną pieszochę i sznurek na ozdoby ( przy czym ozdoby mi się bardzo podobają).
    Fajna i bardzo trudna figurka, osobiście jeszcze dużo wody w Nerze upłynie nim zacznę takie figurki malować.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. IMO Zigu, trzeba jeszcze coś zdziałać z tą skórą... Albo przyciemnić glzami, lub trochę zwashować cienie, albo wyciągnąć skórę jeszcze bardziej jasnym lightem... Na razie prezentuje się fajnie i przejścia są delikatne, tylko dalej widać niedosyt... Reszta jak widzę nie skończona jeszcze to się nie wypowiadam :D

    Best regards :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę powiedzieć, że glazing zajmuje w **uj czasu! Ale efekty mogąbyć niesamowite jak się dobrze zrobi. Tak czy inaczej:
    - skóra podciągnięta (Dwarf Flesh - glaze)
    - skóra pogłębiona (Scorched Brown - glaze)
    - paski pomalowane

    Teraz podstawek i fotki może jutro, dziś jak się kuffa uprę.

    OdpowiedzUsuń